poniedziałek, 31 grudnia 2012

Rozdział Pierwszy

  Właśnie zalewałam płatki śniadaniowe o smaku cynamonowym moim ulubionym mlekiem czekoladowym gdy do kuchni wparowała Jowita z szerokim uśmiechem na twarzy ,pilotem włączyła wieżę i podgłosiła muzykę na fula .Spojrzałam na nią krzywo i dotknęłam ręką jej czoła .
- Gorzej Ci z rana ?
- Nie zgadniesz kto do mnie dzwonił przed chwilą ?
- No nie zgadnę .Odparłam siadając na szerokim kuchennym blacie i włożyłam do ust pierwszą łyżkę późnego śniadania ,bowiem dochodziła już jedenasta a Nathan dopiero co poleciał do studia na nagrania.
- Zayn wraca do Londynu ,on zaraz tu będzie .
Wytrzeszczyłam na Jowite oczy i oplułam się soczyście jedzeniem co wywołało u niej atak śmiechu
jednak przestała się śmiać i złapała się za serce .
- Mój Boże ,przecież ja nie mam się w co ubrać .Wykrzyczała i wypruła jak torpeda na piętro by przeszukać garderobę ,nie rozumiem zamieszania ,przecież Zayn to jej przyjaciel a nie chłopak ,po cię się tak stroić .Tak mówiąc o ubraniach ,spojrzałam na bluzkę od piżamy ,a konkretnie bluzkę Nathana w której spałam a przed chwilą tak pięknie poplamiłam.
Wyglądałam okropnie ,już chwilę później koczowałam w swojej szafie co by tu ubrać
na wizytę przystojnego Zayn'a . Przystojnego ? Co ja gadam
   Kompletnie zapomniałam o tym ,że przecież nie ma sensu się tak stroić ; )

Dwadzieścia minut później


   Zbiegłam po schodach dosłownie równo z Jowitą i od razu się zrefleksowałam ,ogarnij się dziewczyno ,nie zachowuj się jak nienormalna nastolatka .
Poczułam lekkie wibracje w kieszeni i wyjęłam swojego nowego iPhona z kieszeni mimowolnie się uśmiechając .


        Cześć kochanie ,nawet w pracy myślę o Tobie 
              kocham cię serduszko ,do zobaczenia wieczorem
                                                           xoxo

Czy Nathan nie jest słodki ? Bombarduje mnie takimi sms'ami w dzień i w noc .Mam wielkie szczęście że mam takiego kochanego chłopaka . Z zadumy wyrwał mnie śmiech Jowity .
- Z czego ha kochanie ?
- Z ciebie ?
- Dziękuje bardzo .
- Po prostu podziwiam Twoją bluzkę , a ponoć nie przepadasz za One Direction .
- Nie że nie przepadam ,ale oni starają się wygryźć The Wanted ,to trochę nie fair .
- Lepiej żeby Nathan nie zobaczył Cię w takim topie bo wpadnie w furię.
- Masz rację ,zaraz ją zdejmę .Odparłam dojadając wcześniej zaczęte śniadanie . 
Właśnie zmierzałam do łazienki by umyć zęby gdy usłyszałam dźwięczne bim bom i głośny okrzyk radości przyjaciółki .
 Wywróciłam zabawnie oczami i pomaszerowałam do salonu ze szczoteczką do zębów w buzi uśmiechnęłam się na widok mulata i Jowity która wisiała mu na szyi ,nie wiem dlaczego ale zawsze kiedy widziałam ich razem cieszyła mi się mordka .
  Raz podejrzewałam nawet że są razem ,co okazało się kompletną głupotą ,owszem oni się kochają ale jak brat z siostrą , chociaż nie są nawet ze sobą spokrewnieni .
- Cześć Carr , jak leci ? Zayn przybił ze mną piąteczkę i zmierzwił moje świeżo ułożone włosy oczywiście zmroziłam go mściwym wzrokiem .
Gdy tylko spojrzał na moją bluzkę parsknął ,podobnie jak Jowita, śmiechem.
- Caroline , ty jesteś moją fanką ? Jesteś Directioners ?
- To że lubię waszą muzykę nie oznacza że jestem napaloną fanką . Ofuknęłam mulata i rozsiadłam się na kanapie nie zwracając zbytnio uwagi na rozchichotanych przyjaciół ,którzy dzięki Bogu poszli na piętro ,jak się domyślam poplotkować o mnie ,ten temat uwielbiali od lat ,spoko przyzwyczaiłam się do tego. W telewizorni jak zwykle nie leciało nic ciekawego ,więc zarzuciłam na siebie cienki sweterek i wyszłam z domu na spacer ,uprzednio uprzedzając współlokatorkę .
Wstąpiłam do McDonalda by kupić ulubionego shak'a o smaku czekoladowym i udałam się na obchód Londynu . Z kieszeni spodenek dobiegł mnie dźwięk sms .

                                          Nathan jest w złym humorze ,wpadnij do studia
                                             bo wariujemy z nim . BŁAAGAM
                                                                                           xoxo Max

                                                  Nathan ma BAD DAY  ; D
                                                                                           Siva
  No tak mój chłopak miał jedną złą wadę ,miał nagłe zmiany nastroju ,które razem z chłopakami z zespołu nazywaliśmy " Bad Day " ,zachowywał się wtedy jak baba w ciąży co bywało nieco uciążliwe ,jedynym sprawdzonym rozwiązaniem na humory zawsze byłam ja .
Złapałam taxi i już piętnaście minut później byłam pod studiem nagraniowym ,zupełnie zapominając o feralnej koszulce . . .



Prolog

Enjoy ; *  


Obudził mnie dotyk strasznie zimnych dłoni ,mimowolnie zadrżałam i naciągnęłam kołdrę na głowę w odpowiedzi słysząc głośny śmiech .
- Idź sobie, ja jeszcze śpię .
- Nie zamierzam nigdzie bez Ciebie iść .Poczułam że materac obok zapadł się lekko a pod kołdrą wylądował nie kto inny jak mój Nathan z wielkim bananem na twarzy .
 - Kochanie jest już dziewiąta rano ,nad Londynem wstało piękne słońce ,ciśnienie wynosi 1200 hPs cudowny poranek . Wyrecytował po czym wybuchnął śmiechem .
- Nienawidzę cię .Stwierdziłam z  nutką rozbawienia wciąż twardo siedząc pod kołdrą .
- Kochasz mnie .
- Nie prawda .
- Prawda .
- Idź sobie zły człowieku .
- Ok .Usłyszałam jak Nathan zakłada buty i złazi z łóżka ,zdjęłam nakrycie z głowy i posłałam mu wredny uśmieszek poklepując miejsce obok .
Nie czekałam długo ,zwalił się na nie wybuchając śmiechem po raz kolejny tego ranka ,torując sobie drogę wśród poduszek ,odgarnął mi włosy z czoła i pocałował mnie czule ,tak po Nathan'owsku
- Dalej mnie nienawidzisz ?
   Zapytał dotykając delikatnie swoimi jak zwykle spierzchniętymi ustami moich warg .
Zrobiłam dziwną minę i przytaknęłam ,na co posłał mi minę zbitego psiaka .
- No wiesz ,ja Cię tak kocham ..
- Przestań Nath ,przecież wiesz ja Ciebie mocniej .
Pocałowałam chłopaka delikatnie obgryzając jego dolną wargę ,od kiedy pamiętam ,uwielbiał to Chwilę czułości przerwała nam Jowita ,w samym szlafroku i maseczce na twarzy ,wchodząc oczywiście bez pukania ,do mojego pokoju .
- O matko ,nie wiedziałam że jesteś z Nathanem , ubierać się ,nie chcę wiedzieć co on tu robił przez całą noc ,w ogóle wychodzę stąd .
   Jowita wyrecytowała to z zamkniętymi oczami ,nie patrząc na nas ,tak jakbyśmy nie wiadomo co tu robili ,tak naprawdę to tej nocy nic się nie działo ,no w sensie Nathana tu nie było .
Nie muszę spędzać z nim każdej nocy by być budzona przez niego każdego ranka i właśnie za to  kochałam tego wariata , ba szalałam za nim .
  Był moim wymarzonym snem ,moim misiaczkiem ,kochaniem i koniec ,nie wiedziałam że za jaki czas wszystko się zmieni ,że znienawidzę go bardziej niż kogokolwiek ,że człowiek którego tak kocham uczyni z mojego życia piekło .








No i jest mały prolog ,mam nadzieję że się podoba .
We wszystkich opowiadaniach Nathan jest słodki i kochany ,w moim pokaże różki ; D

Bohaterowie

                                                         Nathan Sykes ( 19 lat )

    Uroczy i czarujący chłopak Caroline ,śpiewa w  znanym zespole The Wanted ,dopiero      próbuje rozwinąć skrzydła w branży muzycznej .Zdrowo namiesza w życiu Caroline .
Nieprzyzwoicie przystojny ,kocha tylko jedną osobą ,a konkretnie siebie. 


                                                             Caroline Jordan ( 18 lat )


Z pochodzenia polka ,przeprowadziła się do Londynu do swojej kuzynki ,a zarazem najlepszej przyjaciółki Jowity .Szalona ,nieco wredna i bardzo szczera dziewczyna .
Uwielbia imprezować ,jeździć konno ,malować i pływać .

Jowita Olsen ( 18 lat )


Nieco popieprzona osóbka z wielkim poczuciem humoru i zadziornym charakterem .
Jest urodzoną optymistką i żyje chwilą .
Jej hobby to sporty wodne ,pracuje jako ratownik na basenie wraz z Carr .


Harry Styles ( 19 lat )

Uroczy i zabawny Brytyjczyk ,kumpel Zayn'a .
Lider zespołu One Direction, uwielbia śpiewać i grać . . na nerwach
Flirciarz ,łamacz serc .

                                                          Zayn Malik ( 19 lat )
Brytyjczyk pakistańskiego pochodzenia , śpiewa w znanym zespole One Direction .
Rywal The Wanted , najlepszy przyjaciel Jowity .
Do szaleństwa zakochany w swojej dziewczynie Perrie